Możliwe zagrożenia dla rynku pracy ze strony sztucznej inteligencji
Sztuczna inteligencja jest dziś obecna w coraz większej ilości obszarów naszego życia. Rewolucjonizuje coraz więcej branż, od opieki zdrowotnej, przez branżę finansową, po hazard online, gdzie operatorzy kasyn coraz chętniej wykorzystują algorytmy AI do wielu różnych rzeczy, między innymi do wzmocnienia zabezpieczeń i oferowania spersonalizowanych doświadczeń w zakresie promocji — w taki właśnie sposób funkcjonują na przykład bonusy GGBet, gdzie stali gracze mogą liczyć na spersonalizowane bonusy, dostosowane do ich preferencji.
Krótko mówiąc, sztuczna inteligencja zwiększa efektywność i wprowadza innowacyjne rozwiązania, które jeszcze niedawno były uznawane za kompletnie nieosiągalne, a dziś są na porządku dziennym. Jednak w całej tej euforii wokół AI i tego, że wprowadza tak wiele innowacji i zmienia nasz świat na lepsze, pojawia się nutka sceptycyzmu i obaw. Obawy te dotyczą przede wszystkim współczesnego rynku pracy, bo w miarę ewolucji sztucznej inteligencji niesie ona ze sobą zarówno mnóstwo nowych możliwości, jak i pewne zagrożenia pod względem zatrudniania ludzi w różnych branżach.
Automatyzacja rutynowych czynności
Technologia sztucznej inteligencji zapewnia wiele możliwości i zmienia nasz świat na wielu płaszczyznach. Niemniej jednak najistotniejszym, najbardziej bezpośrednim i najbardziej widocznym efektem oddziaływania AI na otaczający nas świat jest automatyzacja rutynowych czynności, czyli powtarzalnych zadań, których wykonywania można po prostu się nauczyć. Jako że technologia AI jest świetna w uczeniu się, bo w końcu na tym bazuje, jest ona dużym zagrożeniem dla stanowisk pracy, które opierają się na wykonywaniu takowych czynności.
Kluczowe stanowiska pracy, które są tutaj zagrożone, to przede wszystkim wszelkie stanowiska produkcyjne, czyli osoby pracujące na przykład na liniach produkcyjnych lub liniach montażowych — sztuczna inteligencja może w tym zakresie skutecznie wypierać element ludzki, oferując nie tylko wyższy poziom dokładności pracy, ale też możliwość nieprzerwanej pracy, bo w końcu sztuczna inteligencja się nie męczy. Zagrożone są też stanowiska związane z obsługą klienta, bo firmy coraz chętniej wykorzystują do tego zaawansowane chatboty. Obawy dotyczą również stanowisk administracyjnych, gdyż tutaj także algorytmy sztucznej inteligencji mogą w znaczącym stopniu usprawnić pracę, automatyzując na przykład wprowadzanie i analizowanie danych.
Wypieranie zawodów, które wymagają wysokich kwalifikacji
Nie ulega wątpliwościom, że sztuczna inteligencja sprawdza się fenomenalnie do automatyzacji rutynowych zadań, jednak jej możliwości zdecydowanie wykraczają poza ten obszar. Wraz z ciągłą ewolucją i rozwojem technologii AI, algorytmy sztucznej inteligencji są coraz bardziej zaawansowane i w coraz większym stopniu wkraczają w obszar bardziej wymagających zawodów, które wymagają specjalistycznych umiejętności i kwalifikacji. Mowa tutaj o takich zawodach jak:
- radiolog;
- analityk finansowy;
- prawnik;
- księgowy;
- programista.
Sztuczna inteligencja staje się niemałą konkurencją dla radiologów, bo algorytmy AI coraz lepiej radzą sobie z analizą obrazów medycznych, takich jak zdjęcia rentgenowskie, tomografia czy rezonans. Nie inaczej jest w przypadku programistów, gdzie AI jest w stanie przygotowywać coraz bardziej zaawansowany kod, który działa i który z powodzeniem można wykorzystać do zastosowań komercyjnych.
Ekonomia gig
Rozwój technologii sztucznej inteligencji i coraz większej automatyzacji różnych zadań to katalizator dla rozwoju ekonomii gig (ang. gig economy), która opiera się na dorywczej, tymczasowej pracy, odchodząc od schematu pełnoetatowej pracy, w pełnym wymiarze godzinowym.
Rozwój ekonomii gig może zaś prowadzić do poważnych zagrożeń dla rynku pracy. Praca dorywcza jest może elastyczna i daje swego rodzaju wolność, jednak jej dużym minusem jest niepewność zatrudnienia, a także niepewne zarobki, bo nigdy nie wiemy, ile w danym miesiącu zarobimy. W tego typu pracy bardzo często nie doświadczymy też żadnych dodatkowych świadczeń i benefitów.
Najlepszym przykładem platformy, która opiera się na sztucznej inteligencji i działa w myśl ekonomii gig jest Uber — kierowcy pracują tu, kiedy chcą. Co prawda tego typu platformy wprowadzają do świata wiele możliwości w zakresie elastycznej, dostosowanej pracy, to jednak patrząc na to pod kątem długoterminowym, wszystko odbywa się tu kosztem stabilnego zatrudnienia.
Zwiększona nierówność zarobków
Sztuczna inteligencja może też znacząco pogłębić nierówności względem zarobków w różnych branżach. Osoby wykwalifikowane, które potrafią tworzyć systemy AI lub z nimi współdziałać, czyli nimi zarządzać i je utrzymywać, mogą być w przyszłości bardziej poszukiwane i lepiej wynagradzane.
Analogicznie osoby, które posiadają umiejętności, które można w prosty sposób zautomatyzować przy użyciu algorytmów AI, mogą być zagrożone degradacją na niższe stanowiska, gdzie będą otrzymywały mniejszą pensję, a nawet mogą zostać całkowicie zwolnione. Wszystko to może prowadzić do ogólnego niepokoju w społeczeństwie i destabilizacji gospodarki.
Strategie adaptacyjne
Co prawda zagrożenia dla rynku pracy ze strony sztucznej inteligencji są dość spore, to jednak nie są one nie do przeskoczenia, bo istnieje wiele skutecznych rozwiązań, aby je nieco złagodzić. Kluczowe strategie adaptacyjne to:
- regulacje — państwo powinno wdrażać skuteczne regulacje, które zagwarantują zrównoważone wdrażanie sztucznej inteligencji i uczciwe praktyki pracy w dobie AI;
- edukacja — powinno pojawić się więcej ogólnodostępnych inicjatyw edukacyjnych w zakresie sztucznej inteligencji;
- etyczny rozwój AI — systemy sztucznej inteligencji powinny być opracowywane i wdrażane w sposób w pełni etyczny;
- wsparcie pracy dorywczej — osoby pracujące dorywczo powinny mieć dostęp do dodatkowych świadczeń, typowych dla pełnoetatowej pracy.
Chociaż sztuczna inteligencja stanowi zagrożenie dla rynku pracy, można je złagodzić poprzez skuteczne strategie adaptacyjne, wymienione wyżej.